sobota, 1 sierpnia 2015

Shopping time

Chciałam jechać dzisiaj do Wrocławia, Gaczorek i Deynn robią przecież spotkanie i od samego początku planowałam razem z koleżanką na nim być. Niestety nasze plany nie powiodły się, nie miałyśmy możliwości wyjazdu dzisiaj. Mam ogromną nadzieję że jeszcze nadarzy się taka okazja :)
Na poprawę humoru wybrałam się na miasto. Musiałam zajść do rossmanna, ale po drodze wstąpiłam również do naszej brzeskiej mydlarni i kilku innych sklepików. Jako że uwielbiam, gdy w domu unosi się ładny zapach, większość tych produktów jest zapachowa. Pokaże wam co dzisiaj nabyłam - takie małe drobiazgi, ale poprawiły mi humor :)





 Zapachy do szafy, pięknie pachną, w szczególności "soczysta truskawka" nie ma sobie równych. A jako wielbicielka truskawek musiałam ją mieć przede wszystkim, ponieważ uwielbiam je w każdej postaci, nawet tej zapachowej :) 
3zł/szt.


 Mydełka do kąpieli w kształcie różyczek. Pięknie pachną, i zostawiają delikatny zapach na skórze.
8.90zł/opakowanie (6szt.)


 Mydełko z uśmiechem Mr. Smile :)


 Zapach lawendowy. Najlepiej nadaje się do szafy, ponieważ małe przestrzenie wypełni zapachem całkowicie.
4.90zł/szt.


 Uwielbiam świeczki! W szczególności te o pięknym zapachu, ładnym wykończeniu. Szczególnie zimą oddają one takie ciepło otoczeniu, mimo że praktycznie wcale go nie dają. Ale sama świadomość - jest płomień - jest ciepło. Również latem lubię, gdy coś się świeci. Dodają one jakiegoś uroku wnętrzom :)
6.90zł/szt.

 Takie maleństwa również lubię :) Te daję w szczególności do szuflad z ubraniami, aby wypełniły delikatnym zapachem :)
2zł/opakowanie


 W końcu dostałam mój ulubiony tusz! Od kilku miesięcy chodzę po sklepach i nigdzie nie moge go znależć (dziś też zabrałam z półki ostatnią sztukę:)). Musiałam więc zadowolić się innymi. Ale przyznam szczerze, że wiele ich już próbowałam a jak dla mnie to żaden mu sie nie równa. Odkręcając cienką szczoteczkę (czarną), wydłużam zawsze rzęsy, a grubszą (różową) natomiast pogrubiam. Jak dla mnie idealny :)
32.99 25.99 zł/ szt.

A na koniec, po zakupach zostało mi prasowanie. Ale nie narzekam, lubie prasować, nawet bardzo. 
Potem na deser czeka na mnie Cosmopolitan i Joy.
Tak więc lece, do zobaczenia! :)

Zapraszam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz